NA CZYM JEŹDZIMY (PŁYWAMY) LATEM? MAMY DLA WAS SUBIEKTYWNY PRZEGLĄD MOŻLIWOŚCI - Snowee

NA CZYM JEŹDZIMY (PŁYWAMY) LATEM? MAMY DLA WAS SUBIEKTYWNY PRZEGLĄD MOŻLIWOŚCI

Na letnią rzeźbę już za późno. Za to jeśli zaczniesz za chwilę, będziesz gotowy na sezon zimowy. Jest bliżej, niż myślisz. Dlatego przedstawiamy naszą subiektywnę listę zajawek, która pomoże ci w byciu jeszcze lepszym na stokach i poza nimi.

Podobno skateboarding wymyślili surferzy, którzy przyczepiając kółka do desek, rekompensowali sobie brak fal. Historia skimboardingu jest bardzo podobna – surferzy popychali deski po płytkiej wodzie, żeby w ogóle popływać. Z kolei kolejne stacje narciarskie, ostatnio jak na wyścigi, oferują całe areały tras zjazdowych dla rowerzystów, dając sobie nowe, letnie życie. Czujecie ten przepływ.

No właśnie. Wszystkie sporty grawitacyjne są do siebie w pewien sposób podobne. Raz, że przyciągają podobne osobowości, dwa, że w gruncie rzeczy chodzi o coś, co nazywa się propriocepcją, czyli poczuciem ciała w przestrzeni. Przygotowaliśmy dla Was mały skrócik z fajnych rzeczy, które można robić latem, gdy w perspektywie jest kolejny sezon zimowy.

Skate i Surfskate

Zaczynamy od deskorolki, longboardu, surfskate’a… Jak zwał, tak zwał. Chodzi zasadniczo o poruszanie się na desce z kółkami. Nie musisz być prosem ani stać od dzieciaka na deskorolce, żeby się tym zająć.

Przeciwnie. Ostatnimi czasy obserwujemy renesans deskorolki – ta znowu stała się modna i jeżdżą na niej nawet dzieciaki (niekoniecznie tylko te hulajnogi w głowie). Z drugiej strony na deskę wracają goście po trzydziestce, tacy jak autor. Bo raz, że skateparki budują się jak Polska długa i szeroka i są naprawdę dobre (serio nie mamy się już czego wstydzić), dwa, że to pokolenie ma dzieci, w których od małego zaszczepia pasję czy zapisuje na treningi do szkół deskorolki.

Trzy, że jest w czym wybierać. Oprócz tradycyjnego skateboardu, kojarzonego głównie z trickami i kultową gierą Tony Hawk Pro Skater, są jeszcze miejskie cruisery czy longboardy, na których można się po prostu przemieszczać, tańczyć albo z pełnym impetem gnać w dół po górskich serpentynach (opcja dla kozaków). Dodać deskorolki elektryczne czy charakterystyczny one wheel z dużym kołem jak z gokartów po środku i mamy pełne spektrum możliwości.

Autor natomiast odkrył dla siebie surfskate, czyli trenażer surfingu, popularny w krajach iberyjskich i coraz bardziej w Polsce. W tej desce truck wychyla się w prawo i w lewo, przez co deska jest bardzo wrażliwa na ruch, skrętna i pozwala na radykalne manewry i jazdę w skręcie, podobnie jak na nartach czy snowboardzie. Do tego dochodzi praca bioder, trzymanie punktu ciężkości, wiatr we włosach i prędkość. Fajną możliwością jest też jazda na kątach w skateparku, która przyzwyczai nas do krzywizn stoku i oswoi z jazdą w dół.

surfskate skatepark bowl

Rower górski

W przeciwieństwie do sportów zimowych nie musisz czekać na śnieg. Po prostu wsiadasz na rower i zjeżdżasz, choć rower nie może być po prostu, bo raczej doinwestowany i przemyślany. 

Popularność jazdy na MTB w ostatnich latach wprost wystrzeliła! Kolejne zimowe resorty zapraszają na trailsy, czyli letnie trasy rowerowe, coraz popularniejszy jest też downhill i cała kultura wokół. Dość powiedzieć, że tylko w ostatnich latach na rower zaczęły zapraszać takie ośrodki jak Szczyrk Mountain Resort, Wisła Skalite, Kasina Wielka, Enduro Trails w Bielsku-Białej (Szyndzielnia) czy Srebrna Góra w Karkonoszach.

Trasy przyciągają miłośników natury. W naszych warunkach najczęściej prowadzą przez lasy. To jest dokładnie to, za co freeriderzy zimą kochają treeskiing, czyli jazdę po lasach.

Ponadto znowu chodzi o równowagę, poczucie ciała, umiejętność wchodzenia w bandy (i inne kąty) i jazdę w dół. Wszystko ma tak bezpośrednie przełożenie, że bardzo często zdarza się, że osoby zimą zajmujące się profesjonalnie narciarstwem czy snowboardem latem przesiadają się na dwa kółka.

W Snowee bardzo lubimy też wycieczki na elektrykach, które z łatwością można wypożyczyć w większości miejscowości górskich. Te górale nie jeżdżą za nas i trzeba uważać na stan naładowania baterii. Dają za to możliwość docierania do odległych dolin i robienia trudnych podjazdów mniejszym, przystępnym nakładem sił.

rower górski alpy austria

Hop na wodę

Surfing jest matką wszystkiego. OK, na nartach polowali już Chińczycy w starożytności (choć oczywiście chodziło o belki, które zapobiegały zapadaniu się w śniegu, rower to jeszcze inna historia), ale to surfing jest pramatką wielu sportów deskowych, zwłaszcza tych na wodzie.

A tu do wyboru, do koloru: wind-, kite-, foil, wake… Wszystko na wodzie i blisko naturki, czyli tak, jak lubimy najbardziej. Ponadto niezależnie od tego, czy pływasz na desce z żaglem czy z latawcem, wciąż stoisz na desce, trenujesz równowagę i manewry. Oczywiście istnieją różnice w budowie desek, inaczej też pływa się po tafli, a inaczej zjeżdża w dół, ale zasady są podobne. I znowu nie bez przyczyny np. teamrider Majesty Marcin Pośpiech spędza tyle czasu surfując.

Dlatego to nie stan wody (ciekły czy stały, jak zimą) jest tu decydujący, a stan ducha. Jeżeli kochasz przemierzanie przestrzeni na nartach czy snowboardzie zimą, pokochasz także latem, na kajcie albo skateboardzie, wszystko jedno. 

Efekty murowane, a zacząć najlepiej za chwilę!

Autorem tekstu jest Dominik, Instruktor SKI

 

 

 

Zobacz także: